2.22 Ogień i gałęzie.
Gabriell złapał swoją różdżkę leżącą niedaleko i stanął przed ojcem. Leya nie podnosiła się z ziemi.
-Nigdy... nie wybaczę... tyle lat... kłamstwa!-krzyknął drżącym głosem
-Nie musisz. Też cię nienawidzę. Zginiesz jeszcze tej nocy.
Leya resztkami sił podniosła się z ziemi. Wtedy nadbiegł Marcin z Lysandrem. Nie wiedzieli o co chodzi, ale również celowali różdżkami w Pana Cienia.
-Leya czyżbyśmy nie mieli umowy?
Zabłysło zielone światło po czym Marcin osunął się na ziemię wypuszczając różdżkę z ręki. Lysander szybko umknął i uciekł ile sił w nogach. Natomiast Gabriell szykował się do uderzenia równie śmiertelnym zaklęciem.
-Avada Kedavra!-wrzasnął jednocześnie on i ojciec. Niestety ten drugi był szybszy. Gabriell stanął jak słup soli odwracając głowę do Leyi.
-Będę zawsze z tobą.-wydusił i padł na ziemię bez życia.
W oczach Leyi natychmiast pojawiły się łzy. Wściekłość przerodziła się w palące pragnienie rozwalenia czegoś. Z lekka spojrzała na drzewo za nią. Stanęło w płomieniach.
-Albo oddasz mi to co chcę albo dołączysz do tej dwójki.-zagroził ojciec z uśmiechem na twarzy jakby zabicie dwóch osób było było dziecinną zabawą.
- Będziesz musiał mnie zabić.-syknęła Leya jadowicie
Najbliższe drzewa ogarnął ogień tworząc pierścień bez wyjścia. To jednak nie była nawet cząstka możliwości Amuletu Ognia. Chwilę potem rozpętała się bitwa z latającymi gałęziami próbującymi ugodzić Leyę i wielkimi kulami ognia lecącymi obok Pana Cienia. Zakazany Las zaczął poddawać się iskrom i żarowi ognia. Dym wściekle gryzł w oczy, a bitwa trwała w najlepsze. Wtedy jakiś cień pojawił się między drzewami co zdekoncentrowało Pana Cienia i Leyę. Nagle gwizdnęło białe światło trafiając w Pana Cienia tak, że wpadł w płomienie. Wrzasnął z bólu. Ogień z każdą chwilą coraz bardziej ogarniał ciało ojca. Leya nie mogła słuchać tych jęków, ale jednocześnie chciała aby jej ojciec cierpiał. Chciała się zemścić, za kłamstwa, za śmierć...
Upadła. Jakieś zaklęcie ugodziło ją w bok. Uderzyła głową o kamień i straciła przytomność spoglądając na nieruchome ciało Gabriella lezące kilka centymetrów od niej...
Gabriell umarł? Nie ot nie możliwe. Kurcze lubiłam Gabriella :( szkoda że musiał umrzeć
OdpowiedzUsuńpisz szybko następny. Smutna
Ka$ka